Jeśli czegoś chciała, sięgała po to od razu, nie rozważając

  • Agapit

Jeśli czegoś chciała, sięgała po to od razu, nie rozważając

18 August 2022 by Agapit

żadnych za i przeciw. Zawsze była żywiołowa i spontaniczna. A teraz zapragnęła jego ust. Zapomniała, że jest księciem, że już ma swoją księżniczkę. Otoczyła go ramionami i pocałowała namiętnie. Tanner nie kazał się prosić. Odwzajemnił pocałunek. Nagle Shey oprzytomniała. Dość. Są jakieś granice. I pragnienia, na które nie można sobie pozwolić. Cofnęła się. - Przepraszam, muszę już iść - powiedziała, zeskakując z jego kolan i wychodząc na pomost. Musi zmyć się stąd jak najszybciej. - Do zobaczenia, książę! - zawołała, nie odwracając się. Miała nadzieję, że głos jej nie zdradził, bo prawie nie mogła złapać tchu. - Do widzenia, Shey. Chciałbym powiedzieć, że było miło, ale się powstrzymam. Powiem tylko, że było ciekawie. Nie odwróciła się. Zawsze starała się mieć ostatnie słowo, ale tym razem darowała sobie. Pragnęła tylko jednego - jak najszybciej znaleźć się jak najdalej od Tannera. No właśnie, na tym polegał problem. Tanner. Teraz nie myślała już o nim jak o księciu. Szła przed siebie, powtarzając w duchu „książę, książę, książę", jakby chciała sobie to utrwalić. Co z tego, że tak świetnie całuje, skoro jest całkowicie poza jej zasięgiem. Minęła swojego harleya. Do umówionego spotkania miała jeszcze godzinę, nie musiała się spieszyć. Pójdzie do biblioteki na piechotę, a potem wróci po motor. Spacer dobrze jej zrobi. Ochłonie i zapomni, że kiedykolwiek miała do czynienia z Tannerem... z księciem. A może nawet uda się jej znaleźć wyjaśnienie swojego zachowania. Dlaczego go pocałowała? No nie, akurat na to pytanie odpowiedź była dziecinnie prosta. W ogóle wtedy nie myślała, tak zwyczajnie. Bo gdyby choć chwilę się zastanowiła, na pewno by do tego nie doszło. Zdecydowanie nie powinna całować Tannera. Zwolniła jeszcze bardziej. Właściwie wlokła się noga za nogą, wpatrując się w rozciągającą się przed nią zatokę. Parker na pewno przez ten czas znalazła sobie kryjówkę i jest już bezpieczna. Shey przytrzymała księcia, ile mogła. I wystarczy. Teraz niech Parker się z nim buja. Niech się z nim szczerze rozmówi albo niech ukryje się tak, żeby Tanner nie mógł jej znaleźć. W razie potrzeby może przecież poprosić Carę, by teraz ona zajęła się księciem. Shey już zrobiła swoje. I na tym koniec. Zatrzymała się raptownie. Instynktownie wyczuła, że ktoś ją śledzi. Nawet nie musiała się odwracać. Wiedziała, kto za nią idzie. - Hej! - z uśmiechem odezwał się Tanner. - Co ty tu robisz? - zapytała nadspodziewanie ostro. Nawet dla niej samej ten ton był zaskoczeniem. - Myślałam, że Wasza Wysokość już siedzi w limuzynie. - Idę za tobą - przyznał się Tanner najwyraźniej bardzo

Posted in: Bez kategorii Tagged: rasa kotów sfinks, sylwester sitkowiak, x factor polska uczestnicy,

Najczęściej czytane:

C. Faktura VAT.

D. Weksel prosty. 1.3. Identyfikować i analizować informacje dotyczące wymagań i uprawnień pracownika, pracodawcy, bezrobotnego i klienta, ... [Read more...]

realizacja recept lekarskich.

……………………………………………………………………………. ……………………………………………………………………………. ……………………………………………………………………………. ... [Read more...]

Wewnętrznych.

Robin Allbeury intrygował ją znacznie bardziej. Kwalifikacje i przebieg kariery zawodowej miał dobrze udokumentowane, ale reszta była dość ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 frdl.katowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste