- Gonię juŜ resztkami sił i nie mam zielonego pojęcia, co robić...

  • Agapit

- Gonię juŜ resztkami sił i nie mam zielonego pojęcia, co robić...

18 August 2022 by Agapit

Po jego powrocie do Royal w stanie Teksas, a było to przed dwoma laty, Mark zaczął prowadzić szkolenie przygotowujące ludzi do działań w obronie własnej, a ją, Alison, zatrudnił jako sekretarkę. Niebawem awansowała -pełniła juŜ funkcję asystentki administracyjnej. Lecz tylko raz poczuła się potrzebna, gdy wezwał ją do swego gabinetu, by omówić wspólnie jakiś waŜny problem. - Jak ci chyba wiadomo - ciągnął, Alli zaś obserwowała, z jakim trudem zdobywa się na tę relację - pani Tucker, opiekująca się dotąd dzieckiem, wyjechała na Florydę, by zająć się starymi rodzicami. Miną zapewne miesiące, zanim tu powróci, jeśli w ogóle będzie mogła to zrobić. Do tej pory nie udało mi się znaleźć odpowiedzialnej i kompetentnej opiekunki. Wczoraj miarka się przebrała - wpadłem niespodziewanie do domu i zastałem opiekunkę oglądającą jakiś serial, podczas gdy raczkująca Erika była juŜ w patio, parę metrów od basenu. A tyle razy powtarzałem tej kobiecie, by zamykała drzwi do patio, ale widocznie ma kłopoty z pamięcią. Alli wolała nie myśleć, co mogłoby się stać, gdyby Erika wpadła do basenu, ale wiedziała, Ŝe Mark nie miał w tej kwestii wielkiego wyboru. - Musisz ją zwolnić - oświadczyła stanowczo Alli. Nie wyobraŜała sobie bardziej bezmyślnej opiekunki. - Oczywiście - rzekł. - A kto dziś opiekuje się dzieckiem? - zapytała. - Christine. Zastępowała czasem panią Tucker. Ale teraz ma narzeczonego i woli z nim spędzać czas niŜ opiekować się dzieckiem. Alli skinęła głową. Przyjaźniła się z Christine, która przed paroma miesiącami zaręczyła się z Jake’em, kandydującym na stanowisko burmistrza, i nadzorowała jego kampanię wyborczą. Spojrzała na Marka, napotkała jego wzrok. - WciąŜ nie wiem, jak mogę ci pomóc - powiedziała. Patrzył na nią w milczeniu, i w miarę upływu czasu serce biło jej coraz mocniej. - Zdaję sobie sprawę - mówił - Ŝe moja prośba jest co najmniej niewłaściwa, ale ty jesteś jedyną osobą, której mogę zaufać. Obserwowałem cię, jak odnosiłaś się do Eriki, gdy przyprowadziłem ją tutaj. TakŜe do innych dzieci, których matki przychodziły do naszej firmy. Jesteś szczera, naturalna, Alli, i dzieci do ciebie lgną, nie mówiąc juŜ o tym, Ŝe ja mam do ciebie pełne zaufanie. Nie były to słowa, jakie pragnęła usłyszeć od ukochanego męŜczyzny, ale lepsze to niŜ nic. Miał rację, tak ją oceniając. Umiała troszczyć się o dzieci. Wychowała się w domu bez ojca i miała siostrę Karę, siedem lat od siebie młodszą. Ojciec jej porzucił Ŝonę i dwie córki - Alli miała wtedy dwanaście lat i potem nie lubiła wracać myślami do tych czasów. By związać koniec z końcem, matka Alli pracowała na dwóch etatach, toteŜ głównie ona opiekowała się młodszą siostrą. Matka zmarła tuŜ przed siedemnastymi urodzinami Alison i obowiązek wychowania Kary spadł na nią. Cieszyła się, Ŝe Kara jest obecnie na drugim roku teksańskiego uniwersytetu w Houston. - Bo chcę cię prosić, Ŝebyś została nianią Eriki. Słowa Marka wdarły się w tok jej myśli, zamrugała oczami i spojrzała na niego, łudząc się, Ŝe słuch ją zawiódł. - Co takiego? - zapytała. Mark wytrzymał jej spojrzenie. - Proszę cię, byś została niańką Eriki - powtórzył. – Co oznaczałoby, gdybyś się zgodziła, przeprowadzkę na moje ranczo oraz... - Chwileczkę - przerwała mu wstając. - To absolutnie wykluczone. PrzecieŜ ja pracuję. Jestem twoją asystentką. Jestem tu potrzebna, no i... Mark uniósł dłoń gestem, Ŝe wszystko rozumie. - Jeszcze bardziej byłabyś potrzebna na moim ranczu. A jesteś jedyną osobą, na której mogę polegać. Jedyną, której śmiało powierzyłbym opiekę nad Eriką. To, co stało się wczoraj, przeraziło mnie. Gdyby małej stała się jakaś krzywda, nie

Posted in: Bez kategorii Tagged: katarzyny skrzyneckiej, przystawki na 18 stkę, jak sie całuje z języczkiem,

Najczęściej czytane:

hodzi. Bez pytania o pozwolenie opadła na najbliższy fotel i przez dłuższą chwilę nie potrafiła wykrztusić ani słowa. Do głowy cisnęły się jej najbardziej szalone pomysły, nie wiedziała, czy wszystkiemu zaprzeczyć, czy rzucić się markizowi do stóp, czy też w pośpiechu uciec z tego domu. Ręce drżały jej tak bardzo, że upuściła list. W końcu zebrała się na odpowiedź: ...

- Jak pan to zdobył? - Czy tylko tyle ma mi pani do powiedzenia, panna Hastings-Whinborough? Żadnych przeprosin czy żalu z po-wodu swoich szachrajstw? Nic takiego nie słyszę, ale to mnie nie dziwi. Osoba zdolna nazywać mnie potworem nie może mieć choćby tyle poczucia przyzwoitości, by przyznać się do podstępu! - Początkowo wzięłam pana za pańskiego brata - wy¬szeptała Clemency, blada z przerażenia. ... [Read more...]

- Wiem, ale pracuje w dzień. Pytam, się, co robi, gdy skończy

pracę? Bo do domu przecież nie wraca... - Ma randkę z ciocią Camryn. Co wieczór gdzieś ją zabiera. Spytałam go o to i tak mi powiedział. Grają w golfa ... [Read more...]

krzywdy.

Willow ukucnęła obok chłopczyka. - Jest na to sposób. - Uśmiechnęła się do pracodawcy, podnosząc na niego wzrok. - Gdy tylko podważy się mały paluszek ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 frdl.katowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste